czwartek, 15 grudnia 2016

Może Tichwin? - Тихвин

Gdyby nie to, że z tego miasta pochodzi mój teść i nadal mieszka tutaj jego rodzina, która przyjęła nas pod swój dach to pewnie nigdy bym tutaj nie trafił. Może nawet nie dowiedziałbym się że istnieje miasto Tichwin. Może gdybym był muzykologiem, to może usłyszałbym o tym, że urodził się tutaj Rimski-Korsakow. Może.
Ale gdyby może czasem, ktoś przejeżdżał drogą A-114 z Wołogdy na północ, np. w kierunku Petersburga, to zamiast jechać obwodnicą, może wpaść na parę godzin do miasta.


Samo w sobie, miasto nie jest ciekawe, bloki jak wszędzie. Przy wjeździe  można zauważyć parę starszych ciekawych domów. Nie są one jednak tą atrakcją, dla której warto tu się zatrzymać.


Ale, zanim dojdziemy do głównej atrakcji - ciekawostka. Nazwa miasta to kombinacja dwóch słów z języka wepskiego "tikh" i "vin" jedno oznacza drogę, drugie targ - "droga na targ"? A język wepski? Ktoś słyszał? Może wystarczy cytat z Wiki "język uralski z bałtyckofińskiej grupy językowej używany przez Wepsów". Tak podaje jedno źródło, inne źródło podaje zupełnie inne pochodzenie nazwy miasta - już nie tak egzotyczne, bo pochodzące z jęz. rosyjskiego.

Może, już przedstawmy główną atrakcję. Co nią może być? W małym mieście, gdzieś w Rosji. 


Może cerkiew? 

Może cudami słynąca ikona?



Może dzwonnica?


Może mury obronne?


Może jezioro?

Można to wszystko razem zebrać i wtedy wyjdzie nam - Monaster Zaśnięcia Matki Bożej - Тихвинский Богородичный Успенский монастырь. O jego budowie zadecydował sam Iwan IV Groźny. Wcześniej w XIV wieku cudownie pojawiła się tu cudowna ikona. Klasztor oblegali wielokrotnie Szwedzi, oczywiście nigdy go nie zdobyli - skąd to znamy?. Komuniści klasztor zamknęli, ikona wyjechała do Rygi, potem do USA. Na początku XXI wieku, klasztor otworzono, odnowiono, ikona wróciła na swoje miejsce.


,


A gdyby komuś znudziły się typowo rosyjskie atrakcje, to na tyłach klasztoru może znaleźć typową, starą angielską budkę telefoniczną.



Na koniec wspomnę, że prawie cały czas lał deszcz.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz